Debiutancka płyta znanego east-coast'owego rapera. Gdy wysłuchalem pierwszych kawałków (Life's a bith i The world is yours) słuchałem kolejnych i kolejnych... aż w koncu przesłuchałem prawie całą płytę. Chciałbym opisać 3 moje ulubione kawałki z tej płyty. Zacznę od Life's a bitch . Na sam początek powiem, że opisuję wersję w remixie, która po prostu bardziej mi się podoba. Był to jedyny gościnny kawałek na tej płycie (wraz z AZ). Bit ma bardzo energiczny, który od razu skojarzył mi się z plażą i z wakacjami. Krótki wstęp przedstawiający rozmowę AZ wraz z Nas'em. Później zaczyna sie zwrotka AZ która w tym kawałku brzmi doskonale, bo AZ ma bardzo energiczne flow, które fajnie wyszło pod szybki bit. Później refren w wykonaniu AZ, po którym zaczyna sie zwrotka Nas'a, która podobała mi sie troszkę mniej niż zwrotka AZ, ale też jest godna przesłuchania. Następny kawałek, który będę opisywał to Memory lane. Jest to piosenka bardzo luźna i szybko wpadająca w ucho. Wolny bit i flow + głos nasa= Bardzo klimatyczna piosenka, której słucha się bardzo przyjemnie szczególnie w czasie wolnym. Kolejny kawałek to The world is yours (też w remixie). Bardzo trudno jest go opisać, więc powiem po prostu, że tak jak 2 poprzednie kawałki warto jest go przesłuchać. Jest to jedna z moich ulubionych płyt. Zdecydowany klasyk w dziedzinie rapu. Na prawdę polecam!

Ocena- 10/10